Geoblog.pl    caminho    Podróże    Gottland    Morawy, Morawy... zimowa kraina
Zwiń mapę
2009
26
lut

Morawy, Morawy... zimowa kraina

 
Czechy
Czechy, Brno
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 504 km
 
Piec tygodni zlecialo niczym kilka dni... Az ciezko uwierzyc, w to, ze od ponad miesiaca zyje sobie w Czechach. Jest mi tu bardzo dobrze i ciesze sie, ze moglam na jakis czas zmienic otoczenie :). Tego wlasnie bylo mi trzeba!

Prawie kazdy dzien niesie ze soba jakies niespodzianki, a juz na pewno duzo smiechu! Gorzej z pogoda, ktora kazdego dnia jest dokladnie taka sama. Niestety, odkad tu przyjechalam, dzien w dzien, jest szaro i pochmurno, czesto pada i wieje, a nawet sniezy. Slonca nie widzialam juz od... ummmm... nie pamitam! Chyba tylko trzy razy niesmialo wyjrzalo zza tych czeskich cumulusow! Z Iska boimy sie, ze jak tak dalej pojdzie, to wpadniemy w pogodowa depresje (zwlaszcza, kiedy dochodza nas sluchy, ze we Wroclawiu prawie 15 stopni, ptaki spiewaja, a sloneczko przyjemnie grzeje)...

Czekamy na wiosne! Oby tylko szybko sie zjawila :). Mamy w planach z nasza ekipa zwiedzac Morawy - a tu u nas na poludniu pelno urokliwych miasteczek, ktore slyna z zamkow i dobrego wina! Ach, to morawskie wino... :).

Co do dalszych planow podrozniczych to przede wszystkim krotkie wypady w okolice - niebawem Praga (do ktorej, niestety, nie udalo mi sie dotrzec w zeszlym tygodniu), Budapeszt (juz tuz, tuz :)) i najprawdopodobniej Wieden, w odwiedziny do Anki (kumpeli z roku), ktora zajechala tam na poczatku tego tygodnia. Ale ciagnie mnie jeszcze dalej... kiedy jechalam do Bratyslawy, widzialam pelno ciezarowek nie tylko na wegierskich, ale i na rumunskich tablicach... No i Bulgaria tez w cale nie wydaje sie odlega... Kusi mnie Sofia... Ktoregos dnia po prostu stane na drodze i gdzie mnie los poprowadzi, tam wyladuje! Teraz, kiedy mam swoj namiot i nowy plecak (przepiekny, cudny, wymarzony Deuter, ktory udalo mi sie kupic taniej niz w Polsce), wszystko wydaje sie duzo latwiejsze :). I tylko po glowie chodzi "Przygoda, przygoda, kazdej chwili szkoda!".

Na razie jednak staram sie dobrze poznac Brno, jego zabytki, topografie, lokalne MPK i to co najwazniejsze, czyli drogi wylotowe z miasta :). Idzie troche powoli, ale do przodu! Oby tak dalej!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
caminho
Marta Lipińska
zwiedziła 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 25 wpisów25 6 komentarzy6 314 zdjęć314 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
28.06.2009 - 24.07.2009
 
 
01.02.2009 - 27.05.2009